Niezależnie od tego jak postrzegamy nasz kraj, przez ostatnie lata zmienia się on nie do poznania, a transformacje wkraczają wszędzie – również w sektor edukacji. Chociaż Polacy uchodzą za jeden z najlepiej wykształconych narodów, uznano, że warto jeszcze trochę zmienić nasz system edukacji, by lepiej przygotować młodzież do wkraczania w dorosłe życie. Największe zmiany widać na polskich uczelniach wyższych.
Transformacje te zachodzą nie tylko w zakresie tworzenia nowych kierunków studiów i ciekawych specjalności, dostępnych np. w Zachodniopomorskiej Szkole Biznesu w Szczecinie, lecz przede wszystkim w innym podchodzeniu do nauki i przyswajania wiedzy. Dziś mało kto siedzi w szkolnych ławach na długich wykładach, słuchając monologu profesora piszącego kredą po tablicy. Obecnie korzysta się nie tylko z nowych technologii, takich jak rzutniki, komputery czy telewizory, ale także z nauki poza szkolnymi murami.
Ta ostatnia forma odbywania zajęć jest szczególnie ciekawa i przydatna dla studentów. Dlaczego? Przede wszystkim, ucząc się poza uczelnią, mają możliwość zapoznania się z warunkami panującymi np. w przedsiębiorstwach. Co więcej, tego typu „atrakcje” znacząco wpływają na zapamiętywanie materiału i dają możliwość dotknięcia i przetestowania w praktyce tego, o czym jest mowa w podręcznikach. Podczas takiej praktycznej nauki studenci mają też możliwość porozmawiania z pracownikami firmy czy zakładu, dzięki czemu rozwijają i budują nowe sieci kontaktów, czerpiąc wiedzę od praktyków, a nie teoretyków.